Pokój Sienny

[Syriusz]

-No TEJ między 8 a 9 Kręgiem. - wtrącił Bezan.

[Sienna]

- Dobra. - machnęłam łapą.

[Syriusz]

-No. - mruknął Bezan.

[Sienna]

- W takim razie... Co was tu... Eee... Sprowadza?

[Syriusz]

Bezan wzruszył ramionami.
-Tak się rozglądamy. Jeśli chcesz, już idziemy. - The End cofnął się do wyjścia, uśmiechnął, i dotknął łapą ronda kapelusza.

[Sienna]

- Nie, nie, spoko. - zaoponowałam szybko, nie chcąc wyjść na wredną. - Możecie zostać. Poprostu mnie... Ee... Zaskoczyliście...?

[Syriusz]

-Taaak, wiem.
Bezan, znudzony, zaczął dreptać w miejscu. The End zerknął na niego.
-Idziemy do Czyśćca. Idziesz z nami?

[Sienna]

-Ja. - kiwnęłam głową po krótkim namyśle. Do książki mogłam wrócić później.

[Syriusz]

-A wiesz chociaż co to Czyściec, czy nie, bo już nic mnie nie zdziwi? - zakpił Bezan. End tylko tyknął demona w bok.

[Sienna]

Przewróciłam oczami.
- Jasne, że wiem. Idziemy?

[Syriusz]

The End uśmiechnął się szeroko i wyszedł. Bezan przewrócił oczami, wylatując.
_______________
Cho .__.

[Sienna]

Wybiegłam za nimi.

[Sienna]

Wlazłam. Rzuciłam się zaraz na skałę, otwierając "Drugie spojrzenie". Odłożyłam ją jednak z westchnieniem po paru sekundach. Coś mi nie dawało spkoju, najwyraźnej miałam o czymś pamiętać, ale - jak to ja - natychmiast o tym zapmniałam.

[Sienna]

Pokręciłam się chwilę i wyszłam, zapominając o czym zapomniałam.